Zapowiada się hokejowy thriller - lider z Tychów przyjeżdża na Jastor!
W niedzielę o godz. 17:00 na Jastorze będziemy mieli zaszczyt podejmowania lidera z Tychów, który - podobnie jak podopieczni Roberta Kalabera - lubi grać na wyjazdach. Ekipa ze Stadionu Zimowego wygrała bowiem... wszystkie dotychczasowe mecze na obiektach przeciwników!
Tauron Hokej Liga pędzi jak szalona. Zaledwie ''wczoraj'' rozpoczęliśmy sezon, a mamy już za sobą ponad tuzin spotkań. W niedzielę o godz. 17:00 na Jastorze będziemy mieli zaszczyt podejmowania lidera z Tychów, który - podobnie jak podopieczni Roberta Kalabera - lubi grać na wyjazdach. Ekipa ze Stadionu Zimowego wygrała bowiem... wszystkie dotychczasowe mecze na obiektach przeciwników! My oczywiście liczymy, że rozochocona piątkowym zdobyciem Satelity Spodka ekipa pod dowództwem Macieja Urbanowicza przerwie tę passę. Zapraszamy na Jastor!
W dwóch pierwszych rundach fazy zasadniczej drużyna prowadzona przez Pekkę Tirkkonena spisuje się znakomicie. Rywale od niemal miesiąca nie zaznali goryczy porażki, a ostatnią ponieśli na Stadionie Zimowym w dniu 27 września z... JKH GKS Jastrzębie! Nasz zespół nie spisywał się we wrześniu nadzwyczajnie i dlatego tamta wygrana została przyjęta z podwójną radością. Z perspektywy czasu nabrała ona jeszcze większej wartości - wszak tyszanie stracili punkty tylko z nami oraz z rozpędzoną we wrześniu Re-Plast Unią Oświęcim.
Przypomnijmy, że we wrześniowym starciu na Zimowym bohaterem dnia był zdobywca dwóch bramek Teemu Pulkkinen, któremu przy trafieniach asystował Hannu Kuru. Liczymy rzecz jasna, że ten fiński duet przy współpracy z kolegami z formacji zasmuci swojego rodaka na ławce trenerskiej gości. Ponadto do siatki Tomasza Fucika trafił też będący w coraz lepszej formie Martin Kasperlik. W rezultacie po trzech kwadransach przeciwnik przegrywał 0:3 i dopiero wówczas zerwał się do - ostatecznie nieskutecznej - pogoni. Nie mamy rzecz jasna nic przeciwko powtórce takiego scenariusza.
W piątek, gdy jastrzębianie zdobywali Satelitę, GKS Tychy odpoczywał. Wcześniej jednak podopieczni Tirkkonena odprawili pozostałych medalistów z poprzedniego sezonu (2:1 w Oświęcimiu oraz 5:2 z Katowicami), a zatem na obniżkę dyspozycji konkurentów nie możemy za bardzo liczyć. Szykuje nam się zatem prawdziwy hit 15. kolejki.
W naszej szatni panuje optymizm. Wprawdzie nie zobaczymy w akcji Jakuba Lackovicia, ale postawa Macieja Miarki w ostatnim spotkaniu z wicemistrzem musi cieszyć. Nie trzeba także dodawać, że pokonanie drużyny Jacka Płachty pozwoliło nam na ''mały oddech ulgi'' w obliczu ostatnich trzech meczów drugiej rundy, które zadecydują o ''czwórce'' Pucharu Polski. Dlatego też w niedzielę - poza derbami na Jastorze - przyjrzymy się też rozstrzygnięciom pojedynków w Toruniu (gdzie zagra GKS Katowice) i Krakowie (''Pasy'' podejmą Unię).
Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:
https://jkh.pl//aktualnosc/2683
Sprawdź podobne:
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...