Słodkie kreple na Tłusty Czwartek
Zjedzenie kilku pączków w Tłusty Czwartek zapewnia dobrobyt na cały następny rok. Zajadając się świeżymi kreplami, trzeba pamiętać jednak, że są wysokokaloryczne i nie bez przyczyny Ślązacy mawiają, że ktoś jest „ruby jak krepel”.
Od Nowego Roku do wtorku przed Środą Popielcową trwa karnawał, czyli czas zabawy przed zbliżającym się czterdziestodniowym Wielkim Postem. Niegdyś w karnawale, zwanym zapustami lub mięsopustem królowały „tańce, hulanki i swawole”. Starano się wtedy napić i najeść do syta, wytańczyć, wyśmiać i wykrzyczeć na cały nadchodzący post. Najintensywniejsze zabawy zapustowe miały miejsce w jego końcowym okresie, czyli w ostatki – w sześć dni przed Popielcem. Ostatki rozpoczyna Tłusty Czwartek. Do dziś w ten dzień, wszyscy – mali i duzi mogą bezkarnie objadać się kreplami i chrustem. Sam ojciec polskiej etnografii – Oskar Kolberg pisał: „do uczty wchodziły koniecznie pączki, na smalcu w domu smażone, lub chrust, czyli faworki, ciastka podługowate, kruche, na smalcu smażone”. Poniżej przepis w gwarze śląskiej na około pięćdziesiąt krepli.
Przepis w gwarze śląskiej na około pięćdziesiąt krepli
Downij, kożdo baba na Tłusty Czwortek samo smażiła co najmij piyndziesiont krepli. Zanim sie je zacznie robić trza wszystki składniki przyniyś do izby, coby sie łogrzoły i ciasto fajnie sie poruszało. Potym kilo monki tortowej przesioć przez drobne sito. Szklonka mlyka podgrzoć. Półtora kostki drożdży wciepać do letnigo mlyka, dosuć dwie łyżki cukru i dać do ciepłygo, aż się poruszo. Kostka masła rozpuścić w tygliku. Żółtka z dziesiynciu jajec ubić ze szklonkom cukru, jak na krynconka. Do przesiotej monki wloć żółtka, masło, drożdże z mlykiem, dosuć dwie łyżyczki soli, wanilijencuker, wloć trocha szpyrytusu i wyrobiać, aż bydzie łodchodziło od rynki. Przikryć ryncznikiem i dać do ciepłego, coby wyrosło. Jak już sie fajnie poruszo, łyżkom biere sie ciasta po konsku. Na posypanej monkom stolnicy ukłodać krepliki wielkości mandarynki i zaś zostawić na chwila w cieple. Potym trza je nafilować mermeladom łowocowom wymiyszanom z rozynkami. Żeby ta sztuka nom sie udała, trza rozłożić krepel jak ploster, nałożić mermelada, zamknąć i skryncić. Gotowe kreple zostawić zaś na kole pół godziny do wyrośniyncio. W tym czasie trza rozgrzoć szmalec w gorku, łobrać jedyn ziymiok i pokroć go na sztyry konski. Do szmalcu wciepać kreple i ziymioka (tłuszcz nie bydzie się polił). Smażić kreple, aż sie przibrunocą z łobu stron. Wykłodać usmażone kreple na papiur śniadaniowy, coby nie były za masne. Potym posypać fest cukrym pudrym i można jeść popijajonc bonkawom. Bajtle nojbardzij lubiom kreple z malckawom z mlykiem.
Słowniczek wyrazów gwarowych:
Bajtle - dzieci
Bonkawa – kawa naturalna
Chrust – faworki
Filować – nadziewać
Konsek - kawałek
Kreple – pączki
Krynconka – kogel-mogel
Malckawa – kawa zbożowa
Masne - tłuste
Miynsopust – karnawał
Przibrunocić – przyrumienić
Ruby - gruby
Tyglik – rondelek
Wanilijencuker – cukier waniliowy
Sprawdź inne ciekawostki i przepisy na stronie Bonclok.pl:
https://bonclok.pl/kuchnia/przepisy/219-chrust-chrustek-chrustki.html
https://bonclok.pl/kuchnia/przepisy/225-lostatkowe-kreple-z-marmeladom.html